
To ostatni przepis jaki mam dla Was w tym roku, więc powinien być wyjątkowy, prawda?
I taki właśnie jest :)
To przepyszne, wilgotne i bardzo aromatyczne babeczki czekoladowe z dodatkiem nasączonych rumem śliwek, czekoladową polewą, chrupiącymi orzeszkami i obłędnym kremem z dodatkiem kajmaku.
Całość, jak na Sylwestra przystało, udekorowana została pokrytymi złotem pralinkami Ferrero Rocher.
Z rozmachem. A co!
Do zobaczenia w nowym, oby lepszym roku.
Uściski!
Składniki na 12 babeczek
- 280 g mąki pszennej tortowej
- 250 g cukru
- 65 g kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 100 g mleka
- 100 g oleju
- 200 g jogurtu naturalnego
- 2 spore łyżki powideł śliwkowych
- 10 suszonych śliwek + 5 łyżek rumu
Polewa
- 150 g gorzkiej czekolady
- 6-7 łyżek śmietanki 30%
- krokant orzechowy lub migdałowy (do kupienia w Lidlu)
Krem
- 250 g miękkiego masła
- 100 g cukru pudru
- 240 g kremowego serka typu Philadelphia
- 3 pełne łyżki kajmaku
Dekoracja
- 12 pralinek Ferrero Rocher
- złoty barwnik w proszku (opcjonalnie)
Drobno posiekane śliwki zalewamy rumem i odstawiamy na co najmniej 2 godziny.
(możecie zalać je nawet dzień wcześniej)
Blachę na muffinki wypełniamy papilotkami.
Wszystkie mokre składniki ciasta łączymy ze sobą i mieszamy chwilę rózgą lub widelcem.
Następnie wlewamy je do wcześniej połączonych składników suchych.
Mieszamy łyżką, krótko, tylko do chwili połączenia się składników.
Papilotki wypełniamy ciastem i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika.
Pieczemy ok. 25 minut - do suchego patyczka.
Pamiętajcie jednak, żeby nie przepiec babeczek! Mają pozostać miękkie i wilgotne.
Drobno posiekaną czekoladę oraz śmietankę umieszczamy w misce i podgrzewamy w kąpieli wodnej do czasu, aż uzyskamy gładką, jednolitą polewę.
Jeśli Wasza polewa będzie zbyt gęsta (zależy to od ilości kakao w czekoladzie oraz od gęstości śmietanki), dodajcie więcej śmietanki.
Wierzch przestudzonych babeczek zanurzamy w polewie, a następnie posypujemy je krokantem.
Odstawiamy do zastygnięcia.
Bardzo miękkie masło łączymy z cukrem pudrem i ubijamy na najszybszych obrotach miksera przez około 7 minut (masa maślana powinna być jasna, puszysta i znacznie zwiększyć objętość.
Do masy maślanej, miksując już na wolniejszych obrotach, dodajemy po łyżce serek, a na koniec kajmak.
Kiedy krem osiągnie gładką konsystencję przekładamy go do worka cukierniczego i dekorujemy nim wierzch babeczek.
Pralinki pokrywamy złotym barwnikiem (najlepiej użyć do tego niewielkiego pędzelka) i umieszczamy na wierzchu babeczek - zanim krem zastygnie.
Babeczki umieszczamy w lodówce na co najmniej godzinę.
Smacznego!
Opublikowano: 29 grudnia 2020
Tagi:
kajmak