
Ponieważ w ubiegłym roku przegapiłam sezon na maliny (nad czym mocno ubolewaliśmy zimą), w tym roku poczyniłam spore zapasy i teraz półki dosłownie uginają się pod ciężarem soków i konfitur. Nie straszne nam już jesienne przeziębienia i zimowe wieczory :)
Z części konfitury, na którą niestety zabrakło mi już słoików, postanowiłam przygotować dla nas ciasto na weekend. Upały od jakiegoś czasu mocno dają się nam we znaki, więc ciasto jest lekkie i bardzo orzeźwiające, z wyczuwalną kwaskową nutką malin.
Jeśli lubicie maliny, to ciasto z pewnością przypadnie Wam do gustu.

Składniki na formę o wymiarach 25x35 cm:
Biszkopt:
* 3 jajka
* 1/3 szklanki cukru
* 1/3 szklanki mąki pszennej tortowej
* 1 pełna łyżka mąki ziemniaczanej
* 1 łyżka wody
* 1 łyżka oleju
Warstwa malinowa:
* 800 ml konfitury malinowej (ja użyłam TEJ, domowej)
* 2 galaretki malinowe
* 400 ml wrzątku
Malinowa pianka
* 2 opakowania Śnieżki
* 2 szklanki mleka 3,2%
* 2 galaretki malinowe
* 350 ml wrzątku
* 400 g malin
Jajka ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę (przez około 6-7 minut), a następnie dodajemy do nich wodę oraz olej. Kiedy składniki się połączą do masy jajecznej przesiewamy obie mąki i miksujemy na najwolniejszych obrotach, tylko do chwili połączenia się składników.
Spód formy wykładamy papierem do pieczenia, przelewamy do niej ciasto i wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 20 minut, do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt odstawiamy do całkowitego wystygnięcia a następnie zdejmujemy z niego papier i ponownie umieszczamy w blaszce.
Galaretki rozpuszczamy w we wrzątku i odstawiamy do wystygnięcia (mieszając co jakiś czas, by na dnie nie osadzała się żelatyna). Konfitury dokładnie mieszamy widelcem by miały jednolitą konsystencję i wlewamy do nich galaretkę. Lekko tężejącą masę przekładamy na biszkopt i wstawiamy do lodówki by całkowicie zastygła.
Dwie pozostałe galaretki rozpuszczamy w 350 ml wrzątku i studzimy do momentu, aż będzie całkiem zimna. Mleko miksujemy ze Śnieżkami do chwili aż uzyskamy konsystencję bitej śmietany, a następnie dodajemy galaretkę i miksujemy na najwyższych obrotach miksera do chwili połączenia się składników. Do masy dodajemy maliny i delikatnie mieszamy łyżką. Ponieważ masa szybko tężeje, od razu przekładamy ją na ciasto i wyrównujemy wierzch.
Ciasto ponownie wstawiamy do lodówki, co najmniej na 3-4 godziny.
Smacznego :)
Opublikowano: 8 lipca 2015
Pozdrawiam