
W kwestii wypieków jestem tradycjonalistką.
Ma być masło, mleko i jajka.
A w masach śmietana. Najlepiej z mascarpone.
Wypieki typu "bez mleka", "bez tłuszczu" czy "bez jajek" zazwyczaj podświadomie odczytuję również jako "bez smaku".
Ale po spróbowaniu tego ciasta cofam każde prześmiewcze słowo skierowane w kierunku wegańskich wypieków. Bo to ciasto jest naprawdę niezłe!
Bogate w smaku, o pięknym, czekoladowo bananowym aromacie.
Do ciasta możecie też dodać tabliczkę posiekanej czekolady lub szklankę czekoladowych groszków.
Smak będzie jeszcze lepszy, ale oczywiście razem z nim zyskujemy porcję dodatkowych kalorii ;)
Składniki na keksówkę o wymiarach 11x22 :
- 3 mocno dojrzałe banany
- 1 mocno dojrzałe awokado
- 6 łyżek oleju słonecznikowego
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3/4 szklanki cukru
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1/3 szklanki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 szczypty soli
Banany rozgniatamy dość dokładnie widelcem (powinny utworzyć papkę, chociaż dopuszczalne są małe grudki :) ).
Awokado łączymy z olejem oraz ekstraktem waniliowym i miksujemy blenderem na gładkie puree.
(UWAGA: Jeśli nie zależy Wam na wersji wegańskiej, dodajcie do awokado z wanilią i olejem 1 jajko i zmiksujcie je razem na gładki mus.)
Banany łączymy z awokado i dodajemy do nich cukier. Mieszamy chwilę łyżką, by cukier chociaż częściowo się rozpuścił.
Mąkę łączymy z kakao oraz proszkiem do pieczenia. Dodajemy do mokrych składników i mieszamy łyżką do chwili połączenia.
Spód oraz boki keksówki wykładamy papierem do pieczenia i delikatnie smarujemy go olejem.
Ciasto przekładamy do formy i wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni piekarnika.
Pieczemy 60 minut.
Patyczek wbity w ciasto na pewno po tym czasie nie będzie wychodził suchy, ale to ciasto nie powinno być przepieczone, by nie straciło wilgoci.
Po wyjęciu z piekarnika ciasto odstawiamy do (przynajmniej częściowego ;)) wystygnięcia.
Smacznego!
Opublikowano: 4 marca 2019
Kategoria:
Czekoladowe
Zamówiłam pani książkę ,po takich sukcesach to pozycja obowiązkowa.Dziękuje.
Można zaryzykować, ale na pewno proszę się nie spodziewać puszystego, wyrośniętego ciasta.
Przykro mi, ale tu nie umiem pomóc.
Natomiast oliwa ma jednak dość specyficzny smak (i zapach) i może być on wyczuwalny w cieście.
Robiłam kiedyś ciasto czekoladowe na oliwie i moim zdaniem, jednak olej jest bezpieczniejszym wyborem.