Tiramisu ajerkoniakowe z marakują
Deser na Wielkanoc

Spodziewałam się, że będzie dobre. W końcu to połączenie ajerkoniaku i marakui.
Ale muszę Wam powiedzieć, że efekt końcowy przerósł moje oczekiwania.
Ta wersja jest po prostu doskonała.
Kremowe, delikatne, z wyczuwalną nutą ajerkoniaku i obłędnym zapachem marakui.
Przygotowanie go zajmuje kwadrans, więc mam nadzieję, że uda mi się Was przekonać, by w tym roku zagościło na Waszych wielkanocnych stołach :)
Składniki na 4 porcje:
- 4 żółtka (ze sparzonych wcześniej jaj)
- 4 łyżki cukru pudru
- 5 łyżek ajerkoniaku
- 500 g mascarpone
Poncz:
- 200 ml chłodnej, słodkiej kawy
- 4 łyżki ajerkoniaku
Dodatkowo:
- podłużne biszkopty
- 8 dojrzałych owoców marakui
Żółtka ubijamy z cukrem pudrem na jasną, puszystą masę.
Cały czas miksując dodajemy po łyżce mascarpone, a na koniec wlewamy ajerkoniak. Miksujemy tylko do chwili połączenia się składników.
Biszkopty zamaczamy w kawie połączonej z ajerkoniakiem (powinny być miękkie i wilgotne, ale nie całkiem rozmoczone) i układamy warstwowo w szklankach na przemian z kremem.
Na wierzch każdej z porcji wykładamy zawartość dwóch owoców marakui.
Szklanki przykrywamy szczelnie folią spożywczą (by deser nie przechodził innymi zapachami) i wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!
PS. Jeśli chcecie, by Wasz deser wyglądał bardziej wiosennie i odświętnie, obwiążcie szklankę sznurkiem w naturalnym kolorze i przymocujcie nim gałązki, bazie lub kwiaty. Zyskacie jednocześnie pyszny deser i ozdobę świątecznego stołu :)
Opublikowano: 20 marca 2019