
Tiramisu to jeden z moich ulubionych deserów. Latem uwielbiam je w wersji z malinami (klik) i jagodami (klik). Tym razem jednak przygotowałam je w wersji szarlotkowej, z jabłkami i cynamonem.
Tiramisu to deser, który uda się każdemu bez względu na wcześniejsze doświadczenia w kuchni, a jeśli w Waszej spiżarni znajdzie się słoik uprażonych latem jabłek, to dodatkowo jego przygotowanie zajmie Wam dosłownie kwadrans.
W wersji 18+, do kawy możecie też dodać 2 łyżki likieru Amaretto lub 3-4 łyżki likieru Baileys. Odrobina alkoholu zawsze pasuje do tiramisu :)

Składniki na 4 porcje:
* 6 dużych jabłek
* 24 biszkopty
* 400 g mascarpone
* 5 żółtek
* 2 łyżek cukru (5 + 2)
* 1 płaska łyżeczka cynamonu
* 1 szklanka słodkiej, mocnej kawy
Jabłka obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Dusimy je w garnku z grubym dnem do chwili, aż sok odparuje i jabłka zgęstnieją. Mniej więcej w połowie duszenia dodajemy cynamon, a już na sam koniec (ostatnie 5-10 minut duszenia) cukier. Może się okazać, że Wasze jabłka będą słodkie i nie będzie trzeba w ogóle dodawać cukru. Ja dodałam 2 łyżki. Gotowe jabłka odstawiamy do całkowitego wystudzenia (najlepiej przygotować je dzień wcześniej).
Żółtka ubijamy z cukrem na najwyższych obrotach miksera na jasną, puszystą masę przez około 8 minut a następnie dodajemy mascarpone. Miksujemy do chwili powstania gładkiego kremu.
Na spodzie pucharka układamy 3 zanurzone w kawie biszkopty, a następnie warstwę masy serowej, jabłek, ponownie 3 biszkopty i cienką warstwę masy serowej.
Tak przygotowany deser wstawiamy do lodówki na co najmniej 2-3 godziny.
Smacznego :)

* Przepis powstał we współpracy z Intermarche, na podstawie produktów dostępnych w sklepie.
Opublikowano: 6 marca 2014
Kategoria:
Desery
Wyjeżdżam niebawem na praktyki na cały miesiąc. Będę mieszkała w pokoju z dostępem do czajnika, i to wszystko! Żadnej lodówki, żadnej kuchenki... Wykupię sobie obiady w pobliskim barze mlecznym, ale nie mam pojęcia co z resztą posiłków! Gdyby było chłodno mogłabym trzymać rzeczy za oknem, ale to odpada. Czy masz jakiś pomysł? Żywienie się codziennie suchą bułką bardzo szybko mi zbrzydnie.