
Dziś propozycja dla fanów intensywnie czekoladowych ciast.
Nie myślcie jednak, że jest ciężkie i zbyt słodkie.
Jest lekkie i bardzo delikatne, a wszystko to zasługa przygotowanego na bazie bitej śmietany oraz piany z białek musu.
Do nasączenia biszkoptu użyłam wódki malinowej (bez rozcieńczania jej), ale jeśli ciasto będą jeść dzieci, to możecie zamienić ją na sok wiśniowy lub po prostu użyć wody z cukrem i odrobiną cytryny.
Oczywiście, jak na ciasta czekoladowe przystało, najlepiej smakuje w towarzystwie malin i truskawek.
Możecie podać je również z bitą śmietaną i frużeliną z wiśni. W takiej wersji również będzie smakować wyśmienicie :)
Aby cieszyć się najdelikatniejszą konsystencją pamiętajcie, by wyjąć ciasto z lodówki ok. 45 minut przed podaniem.

Składniki na tortownicę o średnicy 22 cm
Biszkopt:
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 1/4 szklanki cukru
- 1/4 szklanki mąki
- 2 płaskie łyżki kakao
- 2 łyżki wody
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Poncz:
- 50-70 ml wódki malinowej lub wiśniowej
Mus czekoladowy:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 200 g mlecznej czekolady
- 500 ml kremówki (300 + 200)
- 4 (sparzone!) jajka
- 1 łyżka cukru pudru
- 3 płaskie łyżeczki żelatyny
- 50 ml wrzątku
Dodatkowo:
- świeże owoce
Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Jajko, żółtko oraz cukier łączymy ze sobą i miksujemy przez około 5 minut na najwyższych obrotach miksera.
Kiedy powstanie jasna, puszysta masa dodajemy wodę, a następnie mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i kakao.
Miksujemy na najwolniejszych obrotach, tylko do chwili połączenia się składników.
Ciasto przelewamy do tortownicy i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy do suchego patyczka, ok. 12-14 minut.
Po wyjęciu z piekarnika biszkopt odstawiamy do całkowitego wystygnięcia, a następnie zdejmujemy z niego papier i ponownie umieszczamy go w formie. Skrapiamy obficie wódką.
W taki sposób, by nie dotykała wody, nad garnkiem z gotującą się wodą umieszczamy miskę.
Wlewamy do niej 200 ml kremówki i dodajemy drobno posiekaną czekoladę. Całość mieszamy do chwili powstania gładkiej, jednolitej masy. Mieszając od czasu do czasu czekoladę odstawiamy do wystygnięcia.
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy do wystygnięcia.
Oddzielone od żółtek białka łączymy z cukrem pudrem i ubijamy na bardzo sztywną pianę.
Pozostałą kremówkę (300 ml) również ubijamy na sztywno.
Żółtka ubijamy przez kilka minut, a następnie dodajemy do nich przestudzoną czekoladę (może być lekko ciepła, ale nie gorąca).
Do żółtek z czekoladą, cały czas miksując, wlewamy żelatynę.
Następnie dodajemy ubitą śmietanę i miksujemy krótko, na najwolniejszych obrotach miksera.
Kiedy składniki się połączą dodajemy pianę z białek i mieszamy całość łyżką - do czasu aż powstanie jednolita, puszysta masa.
Mus czekoladowey przekładamy na biszkopt i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Przed podaniem wierzch ciasta dekorujemy owocami.
Smacznego!
Opublikowano: 15 lutego 2019
Tagi:
czekolada
Kategoria:
Czekoladowe
I od razu po urlopie takie dwa cuda wyprodukopwalas ;))p