
Choć w kalendarzu środek zimy, jak co roku, po okresie Świąt i Nowego Roku zaczynam tęsknić za typowo letnimi smakami.
I dzisiejsza propozycja jest odpowiedzią na moją ogromną ochotę na ciasto z malinami.
Zanurzyłam w kremowej masie serowej, dodałam (obłędne!) ciasto cytrynowe i lekki, cytrynowy mus z białą czekoladą.
(Jeśli jeszcze nie zauważyliście, to owszem - jestem totalnie uzależniona od serników. To już drugi tego typu wypiek w tym trwającym zaledwie tydzień roku ;) )
Do musu dodałam ekstrakt cytrynowy, ale jeśli macie ochotę możecie przygotować lemon curd i dodać około 3 łyżki.
Przepis na lemon curd znajdziecie TUTAJ
Aktualnie sklepy oferują nam całoroczny dostęp do świeżych malin, więc możecie przygotować go o każdej porze roku.
I chociaż maliny wydają mi się tu najsłuszniejszym wyborem, już nie mogę doczekać się wersji z jeżynami.

SKŁADNIKI NA TORTOWNICĘ O ŚREDNICY 23 CM
CIASTO
- 160 g cytryny (skórka + miąższ)
- 1 duże jajko
- 100 ml oleju
- 100 g cukru
- 125 g mąki tortowej
- 50 g mielonych, blanszowanych migdałów
- 15 g proszku do pieczenia
MASA SEROWA
- 500 g twarogu sernikowego z wiaderka
- 250 g mascarpone
- 200 g gęstej, kwaśnej śmietany 18%
- 3 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru wanilinowego
- 1 budyń waniliowy bez cukru
MUS CYTRYNOWY
- 500 ml śmietanki 36% (350ml + 150ml)
- 150 g białej czekolady
- 2 łyżeczki naturalnego ekstraktu cytrynowego (użyłam Cytryny Sycylijskiej dr. Oetker)
- 1 łyżka cukru pudru
- 3 płaskie łyżeczki żelatyny
- 70 ml wrzątku
DODATKOWO
- 250 g świeżych malin
PRZYGOTOWANIE
Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Boki delikatnie smarujemy masłem.
Sparzoną cytrynę kroimy na mniejsze kawałki, łączymy z olejem oraz jajkiem i blendujemy do chwili powstania gładkiego puree, które przelewamy do misy miksera.
Do puree dodajemy cukier i miksujemy przez około 5 minut.
Następnie dodajemy mąkę wymieszaną z migdałami i proszkiem do pieczenia. Kiedy składniki się połączą ciasto przelewamy do tortownicy i wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika.
Pieczemy 35 min.
Upieczone ciasto odstawiamy do całkowitego wystudzenia (możecie przygotować je dzień wcześniej).
Wszystkie składniki masy serowej umieszczamy w misie miksera i miksujemy tylko do chwili połączenia (ok. 30 sekund).
Na wystudzone ciasto nakładamy ok. 1/4 masy serowej i układamy na niej maliny.
Delikatnie przelewamy do tortownicy resztę ciasta i wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni piekarnika.
Pieczemy 20 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 130 stopni i dopiekamy ok. 80 minut.
Po upieczeniu sernik studzimy przez co najmniej 2 godziny w uchylonym piekarniku, a następnie wstawiamy go na całą noc do lodówki.
Na drugi dzień sernik wyjmujemy z tortownicy, umieszczamy na desce lub paterze i zakładamy na niego rant cukierniczy o wysokości co najmniej 12 cm.
150 ml kremówki podgrzewamy do chwili aż zacznie parować i zalewamy nią bardzo drobno posiekaną czekoladę. Mieszamy do chwili aż całkowicie się rozpuści, a następnie dodajemy aromat cytrynowy i rozpuszczoną we wrzątku żelatynę. Od czasu do czasu mieszając odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Pozostałą śmietankę (350ml) ubijamy z cukrem pudrem i cały czas miksując wlewamy przestudzoną masę czekoladową. Kiedy tylko składniki się połączą mus od razu przelewamy na sernik i wstawiamy do lodówki na co najmniej 4 godziny.
Przed podaniem sernik można udekorować świeżymi malinami.
Smacznego!
Opublikowano: 7 stycznia 2021
Kategoria:
Pieczone