
Dawno nie było na blogu sernika, prawda? :)
A ten, który Wam dziś proponuję jest idealny na letnie, upalne dni. A chyba właśnie taki weekend nam się zapowiada? :)
Robi się go bardzo szybko (zwłaszcza, jeśli biszkopt upieczecie dzień wcześniej, lub zastąpicie go okrągłymi biszkoptami), jest lekki i delikatny.
Pamiętajcie tylko, że zarówno ser jak i mleko skondensowane muszą mieć temperaturę pokojową, więc wyjmijcie je z lodówki kilka godzin wcześniej. Zbyt zimne składniki sprawią, że po dodaniu żelatyny masa od razu zacznie tężeć.

Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm
Biszkopt:
* 3 jajka
* 1/3 szklanki cukru
* 1/2 szklanki mąki pszennej tortowej
* 2 łyżki zimnej wody
* 2 łyżki oleju
* 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa serowa:
* 1 kg twarogu sernikowego z wiaderka (o luźnej konsystencji - odradzam Piątnicę oraz Hej)
* 300 g jagód
* 1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
* 2 tabliczki białej czekolady
* 100 ml kremówki
* 1/2 szklanki wrzątku
* 3 łyżki żelatyny (z lekkim czubkiem)
* 3 pełne łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
* 2 galaretki jagodowe
Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i lekko natłuszczamy go olejem.
Jajka ubijamy z cukrem przez około 8 minut na jasną, puszystą masę, do której dodajemy wodę oraz olej, a następnie przesianą mąkę z proszkiem. Od chwili dodania mąki masę miksujemy bardzo delikatnie, na najniższych obrotach miksera.
Ciasto przelewamy do tortownicy i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy około 20 minut, do suchego patyczka. Upieczony biszkopt studzimy, zdejmujemy z niego papier i ponownie umieszczamy w tortownicy.
Jagody miksujemy z łyżką cukru pudru blenderem na gładki mus.
Żelatynę dokładnie rozpuszczamy we wrzątku i studzimy do temperatury pokojowej.
Ser, pozostały cukier oraz mleko kondensowane umieszczamy w misie miksera i miksujemy do chwili połączenia się składników. Do żelatyny dodajemy 2-3 łyżki masy serowej, dokładnie mieszamy i cały czas miksując wlewamy ją do sera.
Masę serową dzielimy na 2 równe części. Do jednej z nich dodajemy zmiksowane jagody i wylewamy ją na biszkopt. Ciasto wstawiamy do lodówki na około kwadrans, by masa zastygła.
W czasie, kiedy masa jagodowa tężeje, w niewielkim rondelku podgrzewamy kremówkę, (śmietanka ma być gorąca, ale nie powinna się zagotować), a następnie zdejmujemy ją z ognia i dodajemy do niej połamaną czekoladę. Mieszamy łyżką do chwili aż czekolada się rozpuści, a masa będzie gładka i jednolita. Ciepłą masę czekoladową dodajemy do pozostałego sera i wylewamy ją na schłodzone ciasto.
Sernik wstawiamy do lodówki na około 2 godziny aby obie warstwy zastygły, a w tym czasie przygotowujemy galaretkę.
Mnie udało się kupić galaretkę jagodową, ale przeznaczona jest ona na 375 ml wody, zatem dwie galaretki rozpuściłam w 600 ml wrzątku. )Jeśli użyjecie klasycznych galaretek, na 500 ml wody, to rozpuśćcie je w 800 ml wrzątku.) Przestudzoną galaretkę delikatnie wylewamy na zastygnięty sernik i ponownie wstawiamy go do lodówki.
Od chwili zalania galaretką, sernik powinien pozostać w lodówce przez co najmniej 2-3 godziny, a najlepiej całą noc.
Smacznego :)
Opublikowano: 18 lipca 2015
Kategoria:
Na zimno
Pozdrawiam serdecznie
Może byc np. Pilos z Lidla. Odradzam ser z Biedronki (ale to ze względu na jakośc).
Lolaee - w tym przypadku ciężko będzie je czymkolwiek zastąpić, bo ono też daje słodycz. Można by było wymienić je na 500 ml kremówki i dosłodzić cukrem pudrem, ale to już nie będzie to samo.