
Jeśli lubicie wszelkiego rodzaju smarowidła do pieczywa, to dzisiejszy przepis zapewne przypadnie Wam do gustu.
Aromatyczna, kremowa pasta z fety oraz botwinki. Z dodatkiem smażonej z czosnkiem cebuli i słodkiej śmietanki. Idealna do świeżych, chrupiących bułek lub bagietki. I właśnie z takim przeznaczeniem powstała. Ale...
Ale, trochę przez przypadek, odkryliśmy jej drugą odsłonę - jako dodatek do makaronu.
Dzień był dość pracowity a nam marzył się ciepły posiłek. Ugotowałam więc makaronowe wstążki, a pozostałą z poprzedniego dnia pastę połączyłam z odrobiną wrzątku, by nadać jej konsystencję gęstego sosu. Wymieszałam go z makaronem, a całość posypałam sporą ilością prażonego słonecznika i rukolą. I przepadliśmy. Bo właśnie w wersji na ciepło poszczególne smaki zostają jeszcze bardziej wyeksponowane, a dodatek słonecznika i rukoli to strzał w dziesiątkę. Całość tworzy naprawdę niesamowitą kompozycję.
Niestety nie uraczę Was zdjęciami wersji na ciepło, ale jeśli przygotujecie pastę z podanych poniżej proporcji, to wystarczy Wam jej do wypróbowania obu wersji. I sami zadecydujcie, która z nich bardziej przypadnie Wam do gustu :)

Składniki:
* 1 spory pęczek botwinki z dużymi buraczkami
* 1 cebula
* 5-6 dużych ząbków czosnku
* 2 łyżki oleju
* 150-200 g fety
* ok. 70 ml kremówki
* sól i pieprz do smaku
Liście i łodygi botwinki drobno siekamy. Buraczki obieramy i ścieramy na tarce.
Na oleju podsmażamy drobno posiekaną cebulę z czosnkiem, a następnie dodajemy botwinkę. Smażymy do czasu aż łodyżki będą miękkie, a całość dość mocno zmniejszy objętość. Studzimy.
Pokruszoną fetę łączymy z botwinką. Dodajemy kremówkę i miksujemy blenderem na gładką pastę.
(Jeśli użyjecie sera typu feta - a nie fetę prawdziwą - to początkowo dodajcie mniej śmietanki. Ser typy feta ma bardziej kremową konsystencję. Jeśli pasta będzie za gęsta, wówczas dodajcie jej więcej. Może się też okazać, że 70 ml nie wystarczy przy użyciu prawdziwej fety. Zatem ilość śmietanki dostosujcie do własnych preferencji.)
Po zmiksowaniu doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Smacznego!
Opublikowano: 7 lipca 2018
Dziękuję za przepsi,wykorzystam w weekend bo uwielbiam botwinkę, nigdy bym nie wpadła, ze można z nieh zrobić pastę