
W zasadzie już w ostatniej chwili i trochę rzutem na taśmę, ale mam dla Was jeszcze jedną tłustoczwartkową propozycję. Lany chrust.
Przygotowanie chrustu w tej wersji diametralnie różni się od przygotowania chrustu w wersji tradycyjnej. Ciasto nie wymaga zagniatania, bicia, wałkowania ani wykrawania czy zaplatania. Nie namęczymy się przy nim gdyż tak naprawdę całą pracę wykonuje za nas mikser. My jedynie wylewamy gotowe ciasto na gorący tłuszcz tworząc fantazyjne wzory.
Pewnie ciekawi Was, w jaki sposób wlewać ciasto na tłuszcz. Ja zaproponuję Wam 4 rozwiązania, chociaż sama użyłam pierwszego, który był dla mnie bardzo wygodny. Wygodniejszy byłby zapewne tylko sposób nr. 2, ale niestety nie posiadałam na tyle pustej butelki, by móc ją poświęcić. :)
1. Worek cukierniczy z metalową (ewentualnie plastikową) końcówką o gładkich bokach i otworem o średnicy około 5 mm. Ja używam zawsze jednorazowych worków foliowych, więc kiedy skończy się ciasto po prostu go wyrzucam. Czysto, praktycznie, bez mycia.
2. Butelka po ketchupie lub sosie. Musicie tylko dokładnie ją umyć by pozbyć się zapachu wcześniejszej zawartości. Takie butelki są miękkie i podatne na ściskanie, więc idealnie dozuje się nimi ciasto.
3. Litrowa, w miarę miękka butelka po wodzie. Jedyny problem to wycięcie lub wypalenie (np. nagrzaną końcówką starego, ostro zakończonego noża) odpowiedniego otworu. To wersja dostępna dla wszystkich, niestety wymagająca odrobiny cierpliwości i umiejętności manualnych :)
4. Klasyczny lejek. Dostępny w każdym domu, ale za każdym razem trzeba dozować ciasto, ponieważ nie ma możliwości zatamowania go :)
Taki chrust polecam Wam również jako przekąskę imprezową. Robi się go naprawdę szybko, a prezentuje się całkiem efektownie, prawda? :)
Składniki:
* 200 g mąki pszennej tortowej
* 150 ml mleka
* 3 jajka (osobno żółtka i białka)
* 2 opakowania cukru wanilinowego
* 1 szczypta soli
Dodatkowo:
* tłuszcz do smażenia (smalec, ewentualnie olej)
* cukier puder
Żółtka ubijamy z cukrami na jasną, puszystą masę a następnie dodajemy do niej na zmianę po trochę mleka i mąki. Kiedy składniki się połączą, ciasto delikatnie mieszamy z białkami ubitymi z solą na sztywną pianę. Ciasto będzie dość płynne, ale takie ma być.
Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego lub do butelki i wyciskamy na mocno rozgrzany tłuszcz tworząc zawijasy. Po chwili obracamy je i smażymy z drugiej strony.
Chrustu nie smażymy zbyt długo, tylko do lekkiego zrumienienia.
Wyjęty z oleju chrust układamy na ręczniku papierowym a następnie oprószamy cukrem pudrem.
Najlepiej smakuje lekko ciepły, prosto po usmażeniu.
Smacznego :)

Inspiracja
Opublikowano: 11 lutego 2015
Kategoria:
Tłusty Czwartek