
Tej wiosny mam wyjątkowo hojny dostęp do kwiatów jadalnych róż, więc nie mogąc nie skorzystać z tej sposobności, wykorzystuję je na potęgę :)
Tym razem aromatyczne płatki stały się (obok truskawek) głównym składnikiem ciasta, które przygotowałam z myślą o minionym weekendzie. Delikatny biszkopt, kilka śmietanowych warstw i przepyszna truskawkowa wkładka o różanym aromacie. Dla mnie - idealne, czerwcowe połączenie.
I chociaż jego przygotowanie składa się z kilku etapów (przez co jest odrobinę czasochłonne), tak naprawdę jest bardzo proste, a jego smak i obłędny zapach z pewnością wynagrodzą Wam czas poświęcony na jego przygotowanie :)
PS. A w najciemniejszym kącie spiżarki dochodzi już nalewka, więc bacznie rozglądajcie się za różanymi krzewami :)
Składniki na formę o wymiarach 25x30 cm
Biszkopt:
* 2 duże (XL) lub 3 małe (M) jajka
* 1/3 szklanki cukru
* 1/3 szklanki mąki pszennej tortowej
* 1 pełna łyżka mąki ziemniaczanej
* 2 łyżki wody
Krem z mascarpone:
* 250 g mascarpone
* 250 ml kremówki
* 3 łyżki cukru pudru
Warstwa truskawkowo różana:
* 1 kg truskawek (im mocniej dojrzałe, tym lepiej)
* 3 pełne garści płatków róży jadalnej
* 3/4 szklanki cukru
* 15 g żelatyny (3 łyżeczki)
Warstwa śmietanowa:
* 300 ml kremówki
* 150 ml wrzątku
* 1 galaretka truskawkowa
Wierzch:
* 500 ml kremówki
* 3 łyżki cukru pudru
* 1 kopiasta łyżeczka żelatyny
* 50 ml wrzątku
Jajka ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę (przez około 6-7 minut), a następnie dodajemy do nich wodę. Kiedy składniki się połączą do masy jajecznej przesiewamy obie mąki i miksujemy na najwolniejszych obrotach, tylko do chwili połączenia się składników.
Spód formy wykładamy papierem do pieczenia, przelewamy do niej ciasto i wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 20 minut, do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt odstawiamy do całkowitego wystygnięcia a następnie zdejmujemy z niego papier i ponownie umieszczamy w blaszce.
Kremówkę, mascarpone oraz cukier umieszczamy jednocześnie w misce i miksujemy do chwili powstania gęstego kremu, który wykładamy na biszkopt uszczelniając przede wszystkim boki. Ciasto wstawiamy do lodówki na czas przygotowania kolejnej warstwy.
Cukier oraz oczyszczone płatki róż umieszczamy w malakserze (lub blenderze kielichowym) i miksujemy na najwyższych obrotach.
Obrane truskawki przekrawamy na pół i zasypujemy różanym cukrem. Podgrzewamy na niewielkim ogniu tylko do chwili, aż truskawki puszczą sok (nie powinny się całkowicie rozpaść). Do gorących truskawek dodajemy żelatynę rozpuszczoną w ok. 50 ml wrzątku i dokładnie mieszamy. Masę odstawiamy do całkowitego wystygnięcia, a następnie przelewamy ją do ciasto i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Następnego dnia przygotowujemy dwie ostatnie warstwy.
Galaretkę zalewamy wrzątkiem i studzimy do temperatury pokojowej. Następnie, cały czas miksując, wlewamy ją do ubitej wcześniej śmietany. Masę natychmiast przelewamy na zastygniętą warstwę truskawkową i ponownie umieszczamy ciasto w lodówce, na około 2-3 godziny.
Wierzch ciasta dekorujemy ubitą z cukrem pudrem śmietaną i wstawiamy do lodówki na około 2 godziny, aby śmietana stężała. (Po uzyskaniu odpowiedniej konsystencji, cały czas miksując, do śmietany dodajemy rozpuszczoną we wrzątku i całkowicie(!) przestudzoną żelatynę).
Smacznego :)
Opublikowano: 6 czerwca 2016