
Wilgotna, kokosowa beza, obłędna "fusiasta" masa kawowa, brzoskwinie w galaretce i kawowa pianka.
Kiedy podczas wiosennych porządków w spiżarce natknęłam się na spore zapasy wiórków kokosowych i brzoskwiń, nie tylko nie spodziewałam się, że połączę je w jednym cieście, ale też, że okaże się ono takim hitem.
Załapało się na nie naprawdę sporo naszych znajomych i wszyscy uznali, że połączenie tak różnych jak kawa, kokos i brzoskwinie smaków to strzał w dziesiątkę. Dlatego zadecydowałam się przedstawić Wam je jako propozycję na zbliżające się Święta.
Jest ono bardzo proste w przygotowaniu. Każdą z warstw przygotowuje się naprawdę szybko i chociaż, jak to zazwyczaj przy ciastach warstwowych bywa, jest ono odrobinę czasochłonne (każda z warstw musi zastygnąć), to myślę, że nawet Ci z Was, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z wypiekami, bez problemu sobie z nim poradzą.
No to jak? Znajdzi się na Waszej świątecznej liście?
Beza kokosowa:
- 5 białek
- 100 g cukru pudru
- 200 g wiórków kokosowych
Masa kawowa:
- 500 g mascarpone
- 300 ml kremówki
- 5-6 łyżek cukru pudru
- 3 łyżeczki kawy mielonej (nie rozpuszczalnej!) + 50 ml wrzątku
- 2 łyżeczki żelatyny + 50 ml wrzątku
Galaretka brzoskwiniowa:
- 1 puszka brzoskwiń
- 2 galaretki brzoskwiniowe
- 300 ml wrzątku
- 450 ml zimnej wody (najlepiej z lodówki)
Pianka kawowa:
- 400 ml kremówki
- 5 łyżek cukru pudru
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 2 pełne łyżeczki żelatyny
- 100 ml wrzątku
Spód formy o wymiarach 25x30 cm wykładamy papierem do pieczenia i delikatnie natłuszczamy go olejem.
Białka ubijamy z cukrem do czasu, aż cukier całkowicie się rozpuści, a piana stanie się sztywna i błyszcząca. Do piany dodajemy wiórki kokosowe i miksujemy na najniższych obrotach miksera tylko do chwili połączenia.
Kokosową bezę przekładamy do formy i równomiernie rozprowadzamy po dnie. Wskładamy do nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 17 minut.
Ciasto studzimy, zdejmujemy z niego papier i ponownie umieszczamy w formie - do góry częścią, do której przyklejony był papier.
Kawę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do wystygnięcia, a następnie dodajemy do niej rozpuszczoną we wrzątku i przestudzoną żelatynę.
Mascarpone łączymy z płynną kremówką i cukrem pudrem. Miksujemy do chwili powstania gładkiego, gęstego kremu (uważajcie - zbyt długo miksowana masa zwarzy się tak samo, jak bita śmietana).
Do kremu, cały czas miksując, dodajemy kawę z żelatyną i miksujemy krótko, tylko do chwili połączenia.
Krem wykładamy na ciasto w taki sposób, by ściśle dolegało do ścianek formy. Wstawiamy do lodówki na około 2 godziny.
Brzoskwinie odsączamy z zalewy i kroimy w kostkę.
Galaretki rozpuszczamy we wrzątku, a następnie wlewamy zimną wodę. (Możecie użyć 750ml wrzątku, ale wówczas galaretka będzie bardzo długo stygła. Ja od jakiegoś czasu rozpuszczam galaretkę w niewielkiej ilości wrzątku, a później dodaję bardzo zimnej wody - co sprawia, że zyskuję co najmniej 2 godziny.)
Brzoskwinie wykładamy na masę kawową i zalewamy zimną, delikatnie tężejącą galaretką. Wstawiamy do lodówki na godzinę.
Kawę rozpuszczalną łączymy z żelatyną i zalewamy wrzątkiem. Mieszamy do chwili rozpuszczenia i studzimy.
Kremówkę łączymy z cukrem i ubijamy na sztywno. Cały czas miksując wlewamy kawę z żelatyną. Piankę przelewamy na galaretkę. Ciasto ponownie wstawiamy do lodówki, tym razem na całą noc.
Smacznego!
Opublikowano: 8 kwietnia 2019
Ja bym je tylko przelała wrzątkiem, żeby zeszła skórka.
Oczywiście można zastąpić wiórki kokosowe zmielonymi migdałami i powstanie spód migdałowy :)
Pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że Lion również smakował.
Pozdrawiam :)
Wówczas proszę rozpuścić żelatynę w 50 ml wody i wlać do niej 50 ml kawy.
Moim zdaniem w tym przypadku w ogóle nie mają prawa utworzyć się grudki. Ważne jest zawsze, żeby żelatyna była całkowicie płynna. Jeśli już tężeje jest szansa, że zbije się w grudki. Poza tym masa po dodaniu kawy z żelatyną stanie się bardzo rzadka (tak ma być), a grudki mogą się pojawiać raczej w gęstych masach.
Proszę dać znać jak wyszło i jak smakowało :)