
Frużelina z wiśni to jedne z moich ulubionych, letnich przetworów. Za wypiekami z wiśniami jakoś specjalnie nie przepadam, kompot czy sok wiśniowy są mi kompletnie obojętne, ale porcję frużeliny do sernika, gofra czy naleśnika po prostu uwielbiam i pisząc ten post zdążyłam już wrócić z placu z kolejną skrzynką wiśni :)
Drylowanie wiśni może nie należy do najprzyjemniejszych czynności, ale nie przejmujcie się, jeśli nie posiadacie drylownicy. Jest pewien, bardzo prosty sposób, dzięki któremu drylowanie pójdzie Wam szybko i sprawnie, a owoce pozostaną całe.
Zaopatrzcie się w słomki do napojów. Mogą byc klasyczne, albo takie odrobinę grubsze (nie łamane). Podpowiem Wam, że możecie się zaopatrzyć w taką słomkę np. w amerykańskich restauracjach typu fast food (zwykle wystawione są przy kasach). Słomkę wbijamy w miejsce, gdzie był ogonek i wypychamy pestkę. Dla mnie, też nie posiadającej drylownicy, odkrycie tego sposobu było jednym z najlepszych odkryć technik kulinarnych :)
Składniki:
* 1,5 kg wiśni (waga przed drylowaniem)
* 250 g cukru (ok. 1 i 1/4 szklanki)
* 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej
* 120 ml zimnej wody
Wydrylowane wiśnie przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem, delikatnie mieszamy i odstawiamy je na 2 godziny aby puściły sok a następnie wstawiamy je na ogień i doprowadzamy do wrzenia. Owoce gotujemy około 2-3 minuty, po czym powoli dodajemy do nich mąkę rozmieszaną z wodą i cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia. Gdy owoce zgęstnieją, zdejmujemy je z ognia.
Gorącą frużelinę przelewamy do wyparzonych słoików, mocno zakręcamy i pasteryzujemy 20 minut w piekarniku nagrzanym do 120 stopni.
Smacznego :)

Opublikowano: 16 lipca 2014
Tagi:
wiśnie
Kategoria:
Owocowe
Moje sugestie - podczas pestkowania zauważyłam, że lepiej nakłuwać słomką wiśnię po przeciwnej stronie dziurki - wtedy pestka ładnie wyleci przez dziurkę nie kalecząc wiśni :) co jakiś czas lepiej wymienić słomkę, ponieważ zagina ona się na brzegach i gorzej się wkłuć.
Pozdrawiam serdecznie z Bydgoszczy.
Mam jeszcze pytanie, przeczytałam komentarze pod tym przepisem i tym na frużelinę jagodową. Nikt nie pytał o brzoskwiniową. Poradziłabyś jakie proporcje użyć? :) Z góry bardzo dziękuję :)
Jako, że Twój przepis na frużelinę zamierzam wykorzystać idę jutro po słomkę do pobliskiego maca:),zobaczę jak to wychodzi:).
Mirabelka - mnie jakoś średnio idzie i wsuwką i spinaczem :)
Ja dryluję wsuwką do włosów, idzie bardzo szybko:).
Ola - polecam zrobić większe zapasy na zimę :)
Genialne zdjęcia! :)