Uwielbiam słodycz młodej cukinii. Chętnie dodaję ją zarówno do zup, dań wytrawnych jak i do wypieków. Naprawdę wszystko jedno w jakiej postaci, od zawsze jest w czołówce moich ulubionych warzyw. Co prawda mąż miłości tej nie podziela, ale kiedy nie ma Go w domu, mogę sobie pofolgować :)
Od dawna chodziła mi po głowie cukinia faszerwana kurkami, więc kiedy tylko udało mi się po wielu dniach poszukiwań nabyć pudełko grzybów, nie wyobrazałam sobie by zrobić z nich cokolwiek innego. I okazało się, że to najlepsza faszerowana cukinia jaką kiedykolwiek jadłam. Kasza nadaje farszowi ciekawej tekstury, ricotta sprawia ze jest kremowy i delikatny a natka podkreśla smak kurek. Do tego odrobina parmezanu i tymianku. I jest pysznie.
Składniki:
* 2 średniej wielkości cukinie
* 350 g kurek
* 150 g kaszy jęczmiennej (najlepiej grubej)
* 125 g ricotty
* 1 duża cebula
* 2 jajka
* 2 łyżki masła
* pęczek drobno posiekanej natki pietruszki
* 3 łyżki tartego parmezanu
* 1 szczypta suszonego tymianku
* sól i pieprz (do smaku)
Kaszę gotujemy w lekko osolonej wodzie.
Na maśle podsmażamy posiekane w drobną kostkę kurki i cebulę. Dodajemy tymianek i dusimy do czasu aż woda całkowicie odparuje i zdejmujemy z ognia.
Do podduszonych grzybów dodajemy kaszę, ricottę wymieszaną z jajkami, pół pęczka posiekanej natki i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Cukinie przekrawamy na pół i drążamy środek. Farsz nakładamy do cukiniowych łódeczek (u mnie było ze sporą górką) i posypujemy natką i parmezanem. Układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy około 45 minut.
Smacznego :)

Przepis własny
Zapraszam Cię Kasiu do blogowego łańcuszka :)
http://pamietnikwegetarianki.wordpress.com/2012/09/03/versatile-blogger/" rel="nofollow">pamietnikwegetarianki.wordpress.com/2012/09/03/versatile-blogger/
PS. jak Męża nie ma to ja folguję sobie z czosnkiem (M uczulony) akurat, ...wiec jak widaćkażda z nas z czymś folguje:)