
Chyba już kiedyś pisałam Wam, że co roku przetwarzam na dżemy kilkadziesiąt kilogramów truskawek. W zasadzie sporadycznie wykonuję dżemy z innych owoców, ale produkcja dżemu z truskawek już od lat wpisana jest w czerwcowy, kuchenny rytuał.
W tym roku z części truskawek przygotowałam dżemy z dodatkiem płatków dzikiej róży i kwiatami czarnego bzu. Wyszły po prostu niesamowite. Obłędny smak, piękny, kwiatowo owocowy zapach i spore kawałki nie rozgotowanych owoców.
Niestety kwiaty bzu już opadają, a róże zaczynają przekwitać, ale jeśli uda mi się jeszcze znaleźć odpowiednie kwiaty, z pewnością pokuszę się o kolejną partię. Bo zimą, z pewnością będą smakować jeszcze lepiej :)

Składniki na 5 półlitrowych słoiczków:
* 2 kg mocno dojrzałych, słodkich truskawek (waga po obraniu)
* płatki z 15 dzikich, jadalnych róż
* kwiatki z 10 baldachimów dzikiego, czarnego bzu
* 2 opakowania żelfixu 3:1 (nie cukru żelującego!)
* 400 g cukru
Myte słoiki wstawiamy do piekarnika, nagrzewamy go do 125 stopni i wypiekamy słoiki przez około 30 minut. W tym czasie przygotowujemy dżem.
Umyte, obrane i pokrojone truskawki łączymy z kwiatkami bzu oraz posiekanymi płatkami róż, a następnie zasypujemy je żelfixami i na niewielkim ogniu doprowadzamy do wrzenia dość często mieszając. Następnie do truskawek dodajemy cukier, energicznie mieszamy aby się rozpuścił. Dżem ponownie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 3-4 minuty. Po zdjęciu z ognia mieszamy dość energicznie przez około 2 minuty a następnie zdejmujemy z wierzchu pozostałą pianę.
Gorący dżem przelewamy do gorących słoików* i mocno zakręcam. Słoiki odwracamy do góry nogami i odstawiamy na całą noc.
Smacznego :)
* Nawet jeśli minie pół godziny, a Wy nie zdążycie w tym czasie przygotować dżemu, nie wyjmujcie słoików z piekarnika i nie wyłączajcie go. Tylko mocno nagrzane słoiki + gorący dżem sprawią, że nie będziecie musieli go pasteryzować.

Opublikowano: 22 czerwca 2015
Kategoria:
Owocowe
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)